Tłumaczenia na języki martwe
Wydawać by się mogło, że łacina i język starogrecki najlepsze czasy już od bardzo dawna mają za sobą. Właściwie określenie „lepsze czasy” jest tu sporym eufemizmem gdyż od kilku wieków są po prostu… martwe. Jeszcze w średniowieczu i renesansie ich znajomość była absolutną koniecznością dla człowieka o wysokim statusie społecznym.