Spis treści
Ile zarabia tłumacz – 12.11.2019
Zawód tłumacza przysięgłego to zawód regulowany ustawowo – oznacza to, że zasady jego wykonywania ustalone są przepisami prawnymi. Stawki za tłumaczenia przysięgłe, czyli te stawki, według których tłumacze pracują dla instytucji publicznych takich jak sądy, Prokuratura czy Policja, również regulowane są przez prawo. Do końca października tego roku obowiązywały stawki w wysokości ustalonej przez Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. Z dniem 31 października 2019 roku w życie weszło jednak Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 8 października 2019 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego, które znacznie podniosło stawki ustawowe dla tłumaczy przysięgłych. Co oznacza znaczna podwyżka i czy przełoży się to na ceny w biurach tłumaczeń?
Stawki tłumaczy przysięgłych
Tłumaczenia w kombinacji polski – angielski/niemiecki/francuski/rosyjski
Jeśli chodzi o tłumaczenia z języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego i rosyjskiego na język polski, stawka ustawowa do końca października wynosiła 23 zł za 1125 znaków ze spacjami. Według nowego rozporządzenia wzrosła ona aż o połowę! Teraz wynosi bowiem 34,50 zł. W przypadku tłumaczeń z polskiego na angielski, niemiecki, francuski i rosyjski, stawki (jak w każdym innym przypadku) również wzrosły o 50%, z 30,07 zł do 45,11 zł. Ta podwyżka, choć liczbowo najmniejsza, bo wynosząca odpowiednio 11,5 zł i 15 zł, może się okazać najbardziej dotkliwa dla sądów i prokuratury – znaczna większość tłumaczeń wykonywana jest w obrębie właśnie tych języków. Pamiętajmy również, że podana stawka dotyczy jednej strony przeliczeniowej, a dokumenty bardzo rzadko w tej jednej stronie się zamykają. Nawet, wydawałoby się, krótkie dokumenty, mogą liczyć ok. 3-4 stron przeliczeniowych. W przypadku dokumentu o długości 4 stron tłumaczonego z polskiego na którykolwiek z czterech podanych języków, wzrost ceny według stawek ustawowych wyniesie aż 60 zł!
Tłumaczenia w kombinacji polski – inny język europejski i język łaciński
Jak w każdym innym przypadku, tak i w tym stawki wzrosły o połowę. Do tej pory za stronę przeliczeniową tłumaczenia z języka łacińskiego bądź innego języka europejskiego niż wymienione wyżej, czyli np. z włoskiego, hiszpańskiego czy norweskiego, na polski, według stawki urzędowej tłumacz otrzymywał 24,77 zł. Teraz będzie to 37,16 zł. Jeśli chodzi o tłumaczenia z polskiego na wymienione języki, stawka urzędowa za stronę przeliczeniową wynosiła 35,38 zł. Teraz wynosi już 53,07 zł! Znaczny wzrost jest widoczny gołym okiem. Zwiększyła się też automatycznie dysproporcja pomiędzy tym, ile musimy zapłacić za tłumaczenie na polski, a ile z polskiego – wcześniej różnica ta wynosiła 10 zł, teraz podskoczyła do 15 zł (również o połowę).
Tłumaczenia w kombinacji polski – język pozaeuropejski z alfabetem łacińskim
Na wstępie warto wyjaśnić, jakie języki kryją się za pojęciem „język europejski posługujący się alfabetem łacińskim”. Są to takie języki jak: wietnamski, indonezyjski czy uzbecki (oficjalnie, nieoficjalnie wciąż czasem zapisywany cyrylicą). Tłumaczenie z tych języków na język polski to już większy koszt – wcześniej 30,07 zł za 1125 zzs wg stawki ustawowej, teraz 45,11 zł – wzrost aż o 15 zł! Ceny tłumaczenia z języków obcych na polski kształtują się jeszcze mniej korzystnie – wcześniej było to 40,69 zł za stronę przeliczeniową według stawki ustawowej, teraz aż 61,04 zł, a więc musimy zapłacić aż 20 zł więcej!
Tłumaczenia w kombinacji polski – język pozaeuropejski posługujący się alfabetem niełacińskim i ideogramami
Do grupy tych języków pozaeuropejskich należą nie tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać, języki tłumaczenia, np. chiński, japoński czy arabski. Choć tłumaczenia w obrębie tych języków zawsze należały do najdroższych, podniesienie stawek w ich przypadkach również robi wrażenie. Strona przeliczeniowa według poprzednich stawek ustawowych w przypadku tłumaczenia na język polski z języka z tej grupy kosztowała 33,61 zł. Teraz stawka ta wzrosła do 50,42 zł. Tłumaczenie z polskiego na którykolwiek z tych języków to już prawie 75 zł! Stawka zmieniła się bowiem z 49,54 zł na 74,31 zł.
Inne modyfikacje w ustawie
Oprócz zmiany cen, do ustawy wprowadzono także modyfikacje dotyczące stawki ustawowej za godzinę tłumaczenia ustnego. Do tej pory stawka ta obejmowała kwotę jak za tłumaczenie z polskiego na język obcy, odpowiednią do każdej grupy, powiększoną o 30%. Oznacza to więc, że teraz tłumaczenie ustne w obrębie języków w grupie pierwszej, według stawki ustawowej za godzinę będzie wiązało się z kosztem 58,64 zł. Ta sama jednostka w przypadku tłumaczenia języków grupy drugiej to koszt 69 zł, z grupy trzeciej – 79,35 zł, a z grupy czwartej – 96,60 zł. Co więcej, nowe rozporządzenie wprowadziło również zasadę, że za tłumaczenie wykonywane w porze nocnej do stawki dodatkowo dolicza się 20%.
Jak wpłynie to na rynkowe ceny tłumaczenia?
Podwyżka dotyczy stawek ustawowych, czyli takich, według których tłumacze przysięgli świadczą usługi dla sądów i innych instytucji. Nie reguluje ona stawek, według których tłumaczą dla klientów indywidualnych czy firm. Jednakże na pewno będzie ona miała wpływ na równowagę na rynku, gdyż stawki sądowe zostały przybliżone do stawek rynkowych. Dlatego też, tłumacze będą wreszcie chętniej wykonywać zlecenia na rzecz organów państwowych. Co to oznacza dla stawek rynkowych?
ceny tłumaczeń
Otóż mniej, niż mogłoby się wydawać. Ceny rynkowe z pewnością nie odnotują takiego wysokiego wzrostu. Jest to spowodowane szeregiem czynników. Po pierwsze, sądy są słabymi płatnikami, tj. opóźniają się nieraz z zapłatą za tłumaczenie przez wiele miesięcy. Sprawia to, że tłumacze muszą polegać na zleceniach od biur tłumaczeń lub klientów indywidualnych. Stali klienci niechętnie zgodzą się na podwyżkę stawek o 50% z dnia na dzień. Co za tym idzie, stawki rynkowe nie wzrosną proporcjonalnie do urzędowych.
Po drugie, liczba tłumaczy na rynku jest nadal bardzo duża, a osób chętnych do wykonywania tego zawodu nie brakuje. Działa tu powszechne prawo popytu i podaży. Dlatego, o ile w przypadku języków rzadkich stawkom urzędowym nadal daleko do poziomu stawek rynkowych, dla języków pierwszej grupy sprawa wygląda inaczej.
konkurencja
Po trzecie wreszcie, cena tłumaczenia jest odzwierciedleniem jakości przekładu oferowanego przez danego tłumacza. Innymi słowy to, ile zarabia tłumacz, zależy jak dobrze tłumaczy. Warto byłoby tu wspomnieć o elastyczności popytu. Elastyczność popytu to pojęcie służące określeniu jak bardzo zmieni się cena w zależności od zmiany zapotrzebowania na dany produkt. Każdy podmiot rynku, czyli każdy tłumacz lub biuro tłumaczeń, ma własną krzywą elastyczności popytu. W przypadku indywidualnego tłumacza, należałoby rozważyć jak popyt na jego przekłady zmieni się w zależności od ceny. Może się okazać, że jeśli tłumacz lub biuro tłumaczeń zwiększyliby stawkę o 50%, klienci zwróciliby się do innych podwykonawców, którzy być może oferują porównywalną jakość przekładu, ale są np. łatwiej osiągalni. W takiej sytuacji klienci mogą się zwrócić do podmiotów które do tej pory uznawali za mniej konkurencyjne cenowo. Dlatego też, o ile jest prawdopodobne, że stawki rynkowe wzrosną, z pewnością nie będzie to aż tak znaczny przyrost.
Podsumowanie
Stawki ustawowe, czyli te, według których tłumacze przysięgli tłumaczą dla instytucji państwowych, uległy znacznej podwyżce z dniem 31 października 2019 roku. Za stronę przeliczeniową każdego tłumaczenia instytucje zapłacą 50% więcej, co w niektórych przypadkach wiąże się ze wzrostem aż o 25 zł! Podwyżki te, choć dotyczą stawek ustawowych, mogą odbić się również na cenach w biurach tłumaczeń.