Jesień to sezon odbywania się licznych konferencji, kongresów, sympozjów… Listopad jest dla biur tłumaczeń szczególnie pracowitym miesiącem- przynajmniej raz w tygodniu organizują tłumaczenia ustne, zwykle symultaniczne. Już od września napływają zapytanie odnośnie możliwości zorganizowania tego typu przekładu.
Pisaliśmy już o samej specyfice tłumaczeń konferencyjnych, a także o tym, co warto wiedzieć wysyłając zapytanie do biura tłumaczeń. Dzisiaj postaramy się przybliżyć podstawowe narzędzie tego typu translacji- kabinę.
Standardowa kabina dwuosobowa ma wymiary: 160 cm x 160 cm x 200 cm. Pracuje w niej dwóch naprzemiennie mówiących tłumaczy jednej kombinacji językowej. Aby zachować wierność i wysoką jakość przekładu zmieniają się zwykle co 20 -30 minut. Dłuższe tłumaczenie przez jedną osobę mogłoby spowodować nadmierne przemęczenie i brak skupienia, a co za tym idzie- niską wartość translacji.
W kwestii technicznej- kabina zbudowana jest z paneli, w przedniej ścianie umieszczona jest szyba, zapewniająca tłumaczowi pełną partycypację w konferencji. Musi ona spełniać określone normy wentylacji oraz izolacji akustycznej. Odizolowanie od otoczenia gwarantuje skupienie tłumacza, nie rozpraszają go żadne dźwięki. Słyszy tylko słowa wypowiadane przez osobę, która w danej chwili ma tłumaczyć. Kabinę zwykle ustawia się z tyłu, za uczestnikami spotkania, tak, aby tłumacze mogli ogarniać wzrokiem cała salę.
Montaż całego sprzętu symultanicznego zajmuje zwykle ok. 2 godzin, dlatego też planując takiego typu wydarzenie, warto wziąć pod uwagę odpowiedni margines czasowy. Najlepiej rozłożyć sprzęt dzień wcześniej- umożliwia to także przeprowadzenie dokładnej kontroli technicznej. Jeżeli jednak nie mamy takiej możliwości, należy zapewnić obsłudze technicznej dostęp do sali na ok. 3 godziny przed planowanym rozpoczęciem.