Klienci, zamierzający skorzystać z usług biur tłumaczeń w kwestii dokonywanych przekładów, powinni zwracać uwagę nie tylko na stawkę za jedną stronę przeliczeniową, ale również co dla danego biura jedna strona oznacza.
O tym, czym jest strona przeliczeniowa pisaliśmy wcześniej, zatem skupmy się na chwytach marketingowych agencji. Sprawa dotyczy wyłącznie tłumaczeń nieprzysięgłych, ponieważ ilość znaków w przypadku przekładów uwierzytelnionych określa ustawa i jest ona tożsama dla wszystkich.
W przypadku tłumaczeń zwykłych natomiast, istnieje pewna rozbieżność w tym temacie. Dla biura MIW i większości innych agencji, jest to 1800 znaków ze spacjami. Są jednakże jednostki, które za jedną stronę traktują już 1500 bądź 1600 zzs. 200 znaków- wydaje się niedużo, jednakże przy kilku stronach mogą nastąpić znaczne różnice w cenach końcowych.
Aby dobrze zilustrować sytuację, posłużmy się przykładem. Biuro tłumaczeń MIW dla jednej strony tłumaczenia na język angielski ustaliło stawkę 35 zł. Inna agencja- przykładowo 33 zł, przy czym obowiązuje ona w stosunku do 1600 zzs. 10 stron przeliczeniowych dla MIW to zatem 18 000 znaków, dla innej agencji 16 000. Dalej to już prosta matematyka- 18 000/ 1800= 10 stron w przypadku MIW; 18 000/1600= 11, 25 (co oznacza już 12 stron rozliczeniowych). Klient, nieświadomy różnicy, zlecając tłumaczenie tekstu, na pierwszy rzut oka tańszej firmie, w rzeczywistości zapłaci drożej o 46 zł (10*35=350, natomiast 12*33=396).
Dlatego też radzimy potencjalnym Klientom, aby nie sugerowali się jedynie podaną stawką, ale również ilością znaków, które stanowią stronę przeliczeniową.