W następnej kolejności można spróbować nawiązać współpracę z biurami tłumaczeń. Zazwyczaj, aby nie narazić siebie i Klientów na niskiej jakości przekłady, współpracują z doświadczonymi tłumaczami, jednakże warto zaproponować przesłanie próbki wykonanego tłumaczenia pisemnego. Biura tłumaczeń chętnie korzystają z takiej opcji, szczególnie, jeżeli mają do czynienia ze specjalistą w zakresie rzadkiego języka. Tutaj jednakże należy uważać- tekst, wysłany „na próbę” nie powinien być długi. Nie powinien również stanowić spójnej całości, a termin jego odesłanie nie powinien być krótki. W przeciwnym razie może okazać się, że tłumacz został oszukany i w rzeczywistości zrealizował darmowe zlecenie. Takie działania są niezwykle rzadkie, ale jak wszyscy wiemy, nie każdy postępuje w sposób etyczny.
Ogromne możliwości daje Internet– istnieje wiele portali, zadedykowanych praktykom tłumaczeniowym. Można zamieszczać swoje oferty oraz odpowiadać na ogłoszenia, zamieszczane przez agencje.
Ważnym aspektem jest sposób rozliczania– początkujący tłumacze zazwyczaj nie zakładają działalności, wolą rozliczać się na podstawie umowy o dzieło. Z ich punktu widzenia jest to bardzo racjonalne rozwiązanie, jednakże stawia ich w gorszej sytuacji, względem konkurentów, ponieważ biura tłumaczeń wolą otrzymywać rachunki i faktury. Umowa o dzieło wchodzi w rachubę zazwyczaj przy większych projektach, bądź w sytuacji podbramkowej, gdy nie mają innego wyjścia i wolą ponieść dodatkowy koszt, niż np. stracić stałego Klienta. W innym wypadku jest to po prostu nieopłacalne.
Podsumowując- przyszłym tłumaczom radzimy zdobywanie doświadczenia już w czasie studiów- można zdobyć wówczas kontakty, które przydadzą się w przyszłości. Poza tym, Klienci, decydujący się na współpracę ze studentem mają na uwadze możliwość pomyłki bądź ewentualny brak znajomości języka specjalistycznego. Od absolwenta natomiast wymaga się już doskonałej znajomości języka i oczekuje usługi najwyższej jakości.